Ponadczasowa stylizacja, przemyślana i trwała konstrukcja, a
także coraz bardziej przystępne ceny czynią z Passata B5 jeden z najbardziej
poszukiwanych samochodów na rynku wtórnym. Podaż jest spora, ale zalecamy
ostrożność!
Piąta generacja
Passata trafiła na rynek w 1996 roku. Stonowana, a zarazem elegancka linia
nadwozia, przyzwoite wyposażenie, bogata paleta silników, jak również doskonała
renoma poprzedników sprawiły, że salony Volkswagena nie narzekały na brak
klientów. W 1997 roku ofertę uzupełnił Passat Variant, czyli kombi z
495-litrowym bagażnikiem.
Skok jakościowy
między Passatami B4 i B5 był wyraźny. Producent poprawił jakość materiałów
wykończeniowych oraz walory estetyczne modelu. Dużo zmian na lepsze zaszło
również pod karoserią. Wzdłużnie ustawione silniki, wielowahaczowe zawieszenie
z aluminium oraz opcjonalny napęd na cztery koła (Synrco, a później 4motion) z
mechanizmami różnicowymi TorSen. Brzmi znajomo? Pod względem technicznym Passat
B5 to bliski krewny Audi A4, a także pierwszej generacji Skody Superb.
Passat prowadzi
się pewnie i przewidywalnie, jednak na moc sportowych wrażeń, szczególnie w
słabszych wersjach, lepiej nie liczyć. Producent postawił na skuteczne
filtrowanie nierówności. Przedział pasażerski jest przestronny i w miarę dobrze
wyciszony, co wraz z poprawnie ukształtowanymi fotelami zapewnia wysoki komfort
podróżowania. Poziom wyposażenia standardowego podnoszono z biegiem czasu. Był
uzależniony także od rynku, na który trafiał dany egzemplarz. W Europie
zachodniej z biegiem czasu klienci nie musieli dopłacać za boczne poduszki
powietrzne, system ESP oraz klimatyzację.
Wnętrze Passata to
książkowy przykład niemieckiej poprawności. Wszystko jest precyzyjnie
spasowane, dobrze rozmieszczone i... mało wyrafinowane. Za jedyną
„ekstrawagancję” można uznać niebieskie podświetlenie wskaźników. Po latach
wyszło na jaw, że przyzwoite materiały wykończeniowe niezbyt dobrze znoszą
trudy eksploatacji. Wytarte plastiki, chromy oraz skórzane obszycia można
spotkać w wielu autach, podobnie jak hałasujące na nierównościach elementy.
Co pod maską?
Przed faceliftingiem limuzyna z Wolfsburga otrzymywała benzynowe 1.6 (101 KM),
1.8 (125 i 150 KM), 2.0 (120 KM), 2.3 VR5 (150 KM), 2.8 VR6 (193 KM) oraz
wysokoprężne 1.9 TDI (90, 101, 110, 116 KM) i 2.5 TDI (150 KM). W ramach
„liftu” przeprowadzonego pod koniec 2000 r. odświeżono paletę silników.
Pojawiło się kilka nowoczesnych silników, pozbyto się niezbyt efektywnego,
wolnossącego 1.8 20V. Dostępne były benzynowe jednostki 1.6 (102 KM), 1.8 (150
KM), 2.0 (116 i 131 KM), 2.3 VR5 (170 KM), 2.8 VR6 (193 KM) oraz 4.0 W8 (275
KM). Diesle były reprezentowane przez 1.9 TDI (101 i 131 KM), 2.0 TDI (136 KM)
oraz 2.5 TDI (150, 163 i 180 KM).
Poza wspomnianym,
wolnossącym 1.8 20V, z umiarkowanym optymizmem warto podchodzić do wersji 2.0
TDI oraz 2.5 TDI. Pierwszy z wymienionych miewa poważne problemy z głowicami,
pompowtryskiwaczami oraz system smarowania. Przypadłością drugiego bywa m.in.
szybko postępujące zużycie wałków rozrządu. Dokucza też znaczne zapotrzebowanie
na ropę. Zejście poniżej 8 l/100km w cyklu mieszanym można uznać za
osiągnięcie. Passaty z bazowymi silnikami 1.6 są ospałe, natomiast trwałe i
kulturalne motory VR5 i VR6 potrzebują dużych ilości paliwa (średnio 10-11
l/100km). Ostatecznie wielu kierowców wybiera między jednostkami 1.9 TDI oraz
benzynowymi 1.8T i 2.0. Ostatni z wymienionych upodobali sobie amatorzy
autogazu.
Na szczególną
uwagę zasługuje wersja 4.0 W8. 275 KM, 370 Nm oraz stały napęd na cztery koła
czynią z Passata W8 bardzo ciekawą propozycję dla miłośników szybkich, a
jednocześnie niepozornych samochodów. Przed rozpoczęciem produkcji Phaetona był
to flagowy model Volkswagena. Producent nie oszczędzał na wyposażeniu. Przed
laty sprzedaż W8 limitował bardzo wysoki koszt zakupu. Obecnie grono
potencjalnych nabywców używanych zawężają wysokie koszty eksploatacji. W
efekcie ceny Passatów W8 na rynku wtórnym nie należą do wyśrubowanych.
Prawdziwym rarytasem są rzadko spotykane egzemplarze z ręcznymi skrzyniami
biegów.
Raporty spalania
Volkswagen Passat - sprawdź, ile wydasz na stacjach paliw
Pozostałe silniki,
włącznie z najmniejszymi 1.6, również były zestawiane z ręcznymi lub
automatycznymi skrzyniami biegów. Warto pamiętać, że „automaty” w zauważalny
sposób ograniczają osiągi samochodu. Dla słabszych wersji przewidziano skrzynie
z zaledwie czterema przełożeniami, które wydłużają czas rozpędzania do
"setki" o ok. 2 sekundy. To nie koniec złych wiadomości. Ręczne
skrzynie również nie są idealne. Użytkownicy zgłaszają ich nadmierną
hałaśliwość oraz problemy z włączaniem przełożeń.
Jakie egzemplarze są najbardziej poszukiwane na rynku
wtórnym? Oczywiście praktyczne kombi, najlepiej z oszczędnym i trwałym
silnikiem 1.9 TDI. Prześmiewcy twierdzą, że optymalny Passat został odkupiony
od niemieckiego emeryta, który nim jeździł przede wszystkim do kościoła i na
zakupy, pokonując najwyżej 10 tysięcy kilometrów rocznie... Prawdopodobieństwo
znalezienia takiego egzemplarza można jednak porównać do trafienia szóstki w
„totka”.
Normą jest zmienianie wskazań licznika przebiegu.
Drogomierze oferowanych na rynku wtórnym samochodów wskazują zwykle 170-250
tysięcy kilometrów. Realne przebiegi bywają nawet kilkukrotnie wyższe.
Doskonałym przykładem jest prezentowany na zdjęciach Passat Variant. Jego
licznik wskazywał niecałe 200 tysięcy kilometrów. Historia pojazdu została
zweryfikowana w ASO. Wyszło wówczas na jak, że rzeczywisty przebieg zbliża się
do... 600 tysięcy kilometrów! Mimo tego samochód wciąż wygląda bardzo dobrze, a
właściciel nie narzeka na nadmierną usterkowość Passata. Dopłacanie
jakiejkolwiek kwoty za niski, jednak nieudokumentowany przebieg zupełnie mija
się więc z celem. Przy oględzinach warto również pamiętać, że do Polski trafiło
sporo powypadkowych Passatów - zdradzają je nierówne odstępy między elementami
karoserii oraz ślady korozji, która ocynkowanego nadwozia zwykle się nie ima.
Jednym z argumentów przemawiających za zakupem Passata B5
jest legendarna trwałość. Czy obiegowe opinie znajdują odzwierciedlenie w
raportach bezawaryjności ADAC oraz TUV? Solidność nie okazuje się zaletą
samochodów wyprodukowanych przed faceliftingiem, w których bardzo często
wykrywano usterki zawieszenia. W zestawieniu TUV Passata trzeba szukać w
drugiej połowie stawki. Egzemplarze produkowane po 2001 roku okazują się
znacznie bardziej trwałe. Kolejny skok jakościowy miał miejsce w 2004 roku,
kiedy Passat B5 został zmodernizowany po raz drugi. Na rekomendację zasługują
więc pojazdy z ostatnich dwóch lat produkcji, które niskim poziomem awaryjności
zawstydzają Passata B6 z pierwszych lat produkcji.
W Passacie B5 psują się przede wszystkim elementy
zawieszenia oraz podzespoły elektryczne i elektroniczne. Problemy z centralnym
zamkiem albo elektrycznie sterowanymi szybami są argumentem do solidnego
negocjowania ceny samochodu. Nieprawidłowości może powodować uszkodzony moduł
komfortu i/lub zawilgocona instalacja elektryczna. Za obecność wody w kabinie
odpowiadają zwykle uszkodzone uszczelki oraz niedrożne otwory odpływowe.
Do puli typowych usterek użytkownicy Passata zaliczają też
awaryjne pompy wspomagania układu hamulcowego, gumy na przegubach, napinacze
pasków klinowych, hałasujące wentylatory wnętrza, matowiejące lampy tylne oraz
problematyczne oświetlenie wnętrza i tablicy rejestracyjnej. Eksploatację
samochodów z silnikami benzynowymi mogą utrudniać awarie cewek zapłonowych oraz
zaworów systemu recyrkulacji spalin. W dieslach zawodzą przepływomierze
powietrza, jednak element nie należy do drogich. Tradycyjnie najbardziej
przykre dla kieszeni są reanimacje turbosprężarek, systemów wtryskowych,
dwumasowych kół zamachowych, a w przypadku wersji 2.0 TDI także filtrów cząstek
stałych.
Dostęp do części (oryginalnych, zamienników oraz używanych)
jest świetny, a zakładów wyspecjalizowanych w obsłudze Volkswagena nie brakuje.
Niestety nie jest to równoznaczne z bardzo niskimi kosztami eksploatacji.
Szczególnie nieprzyjazne dla portfela bywają „okazje”. Suma kosztów napraw
często składa się z czterech cyfr.
Opinie kierowców - na co skarżą się posiadacze Volkswagena
Passata
Mimo ogromnej podaży na rynku wtórnym znalezienie
wymarzonego Passata B5 nie jest łatwe. Zdarzają się ubogo wyposażone
egzemplarze, nie brakuje „rozbitków” oraz aut ze sporymi lukami w historii.
Ceny często są przesadnie wyśrubowane – szczególnie Passatów 1.9 TDI. Na tym
niedogodności się nie kończą. Od lat limuzyna Volkswagena wiedzie prym na
liście najczęściej kradzionych samochodów w Polsce, znacznie dystansując
pozostałe auta w stawce. Kiedy decyzja o chęci zakupu Passata B5 zostanie
podjęta, warto skupić się na najmłodszych egzemplarzach. Auta produkowane od
końca 2000 roku są bardziej trwałe, a także dobrze wyposażone.
Polecane silniki
Benzynowy 1.8 T: Optymalny wybór dla osób, które nie
pokonują rocznie wielkich odległości, chcą cieszyć się jazdą, a jednocześnie
nie zamierzają przepłacać za wersję 1.9 TDI. 210 Nm w zakresie 1750–4600
obr./min zapewnia doskonałą elastyczność. Robiąc z niej odpowiedni użytek można
utrzymać średnie spalanie poniżej granicy 10 l/100km. W razie potrzeby Passat
1.8T jest też szybki. Przyspiesza od 0 do 100 km/h w czasie 9 sekund, jak
również może przekroczyć 220 km/h. Trzeba mieć jednak na uwadze fakt, że mimo
15 lat na karku historii silnik 1.8T jest skomplikowany i nie toleruje
oszczędzania na serwisie.
Wysokoprężny 1.9 TDI: Najpopularniejszy i najbardziej
poszukiwany motor Passata B5 ma gros zalet. Jest nieprzeciętnie trwały i
oszczędny - nawet najmocniejsza wersja zużywa poniżej 7 l/100km. W odmianach
rozwijających 110 KM i więcej silnik 1.9 TDI potrafi pozytywnie zaskoczyć
dynamiką. Dobre notowania jednostki napędowej mają odzwierciedlenie w cenach
używanych egzemplarzy, które są zwykle o kilka tysięcy droższe od benzynowych
odpowiedników. Potencjalny nabywca musi zaakceptować niską kulturę pracy oraz
sporą hałaśliwość silnika, a także znaczne wyeksploatowanie pojazdu. Osoba
kupująca fabrycznie nowego diesla z góry zakładała wysokie przebiegi roczne, a
po wnikliwej kontroli pojazdu wartości wskazywane przez licznik kilometrów
często okazują się fikcją.
Zalety:
+ Rozsądne koszty utrzymania
+ Przestronne i funkcjonalne wnętrze
+ Duża podaż na rynku wtórnym
Wady:
- Wygórowane ceny używanych egzemplarzy
- Problemy z elektroniką oraz zawieszeniem
- Wyjątkowa popularność modelu wśród amatorów cudzej
własności
Bezpieczeństwo:
Wynik w teście EuroNCAP: 3/5 (badanie w 1997 r.) oraz 4/5
(badanie w 2001 r.)
Ceny wybranych części zamiennych - zamienników:
Wahacz (komplet, przód): 550-1200 zł
Tarcze i klocki (przód): 145-700 zł
Sprzęgło (komplet): 340-800 zł
Źródło: www.autocentrum.pl
Autor:Łukasz Szewczyk