wtorek, 2 lipca 2013

Halogeny do Passata B5 3B

Wiele Czytałem o Halogenach do Passata B5 z rocznika '96-'00. Oryginalnie na rynek europejski nie były one wypuszczane z dodatkowymi halogenami lub światłami przeciwmgielnymi. Jedyny rynek to USA gdzie taką wersje znajdziemy. Jednak fani Passata potrafią poradzić sobie z Takimi problemami. PIerwszym rozwiązaniem jest zakup zestawu Hella jednak graniczy to z Cudem ale Wygląda ładnie i jest wszystko elegancko spasowane.


Zestaw możemy znaleźć dokładnie zaprezentowany TUTAJ

Kolejnym rozwiązaniem jest wykorzystanie wiedzy iż Volkswagen robi wiele modeli na podobnych częściach a tym samym możemy zrobić tzw. SWAP. Z pomocą w naszym przypadku przychodzi Skoda z Modelem Fabia I . Halogeny montowane we wskazanym modelu pasują idealnie do kształtu atrapy zderzaka naszego Passata. Wydatek na komplet na allegro.pl lub Tablica.pl to koszt około 50 zł. Do tego potrzebujemy jeszcze kostki (1J0973722) do naszych "światełek" . Kolejna kwestia to przełącznik świateł ,przekaźniki oraz podstawy przekaźnika możemy wykorzystać te z Poliftowej wersji . Na koniec dwa płaskowniki w kształcie litery "L" , kable do połączenia i duża cierpliwość. Efekt moim zdaniem dużo lepszy niż w przypadku Hella.

                        

Jedna uwaga nie zapomnijcie o jednym że po zamontowaniu halogenów pozostają dwa minusy
- zasłaniamy intercooler
- oraz mamy problem z kratka zasłaniającą ucho do holowania.



środa, 19 czerwca 2013

Passat Passatowi nie równy – Czyli Porównanie Passata B7 EU z Passatem B7 US

Na wstępie zaznaczę że Najnowszy Amerykański Passat B7 oprócz Tej samej nazwy oraz „półki” segmentowej nie ma wiele wspólnego z jego Europejskim bratem.



W samej stylistyce nowego Volkswagena możemy doszukać się Podobieństw do naszej Europejskiej wersji , jednak według mnie najbliżej mu do designu Najnowszej Jetty. Najbardziej widać to patrząc na te auta od tyłu. Różnice miedzy Braćmi widać również w wymiarach :


Model USA 4868 zamiast 4769 mm długości
Model USA 1835 zamiast 1820 mm szerokości
Model USA  2803 zamiast 2712 mm rozstawu osi


Porównując dalej znajduję kolejne podobieństwa do nowej Jetty niż do Europejskiego Passata. Wyjątek to jedynie analogowy zegarek który został umieszczony tuż nad konsolą środkową.
Kolejna kwestia to gama silników w europejskich „Besiódemkach” znajdziemy silniki generujące moc w przedziale od 105 do 210 KM, natomiast w Amerykańskiej wersji Passata najmniejszy silnik generuję moc 140 KM a najmocniejszy 280 KM.




Ten najmniejszy Amerykański silnik  nowego sedana stanowi 2-litrowy diesel z znanej wam wszystkim rodziny TDI. W Amerykańskim Passacie  2 litrów pojemności wygenerowano 140 KM mocy i momentem obrotowy 320 Nm. Oczywiście największy Atut tej jednostki to spalanie – na 100 km auto zużyje tylko 5,5 litra ON , samochodu na pełnym Baku to 1300 kilometrów.
Jeśli chodzi o gamę silników benzynowych bazowym jednostką jest 2,5-litrowy 5-cylindrowy silnik generujący 170 KM i momentem obrotowym 240 Niutonometrów. Silnik ten sprężono z 5-stopniową  skrzynią manualną , która będzie dostępna w standardzie, dla bardziej „leniwych” opcjonalnie będzie dostępna  6-biegowa przekładnia automatyczna.


Największym silnikiem Amerykańskiego Passata jest 3,6 litrowy silnik w układzie V6 dzięki niemu dostajemy 280 KM oraz moment obrotowy 349 Nm . Do Tego silnika Volkswagen daje nam standardową skrzynię DSG. To zestawienie daje nam możliwość rozpędzenia się do tzw „setki” w niecałe 7 a przy tym spalanie Paliwa to Tylko 8,5 l/100 km. Dla mnie jak na takiego potwora to mały wynik.





Nowy Passat oprócz trzech odmian napędowych  , posiada trzy warianty wyposażenia. Już w standardzie dostaniemy ,elektrycznie regulowane szyby, automatyczną klimatyzację ,tempomat i złącze Bluetooth. W dodatkowym wyposażeniu  znajdziemy elektrycznie regulowane fotele, nawigację, skórzaną tapicerkę, jak również drewniane elementy wykończenia kokpitu.
Samochód jest produkowany w Stanach Zjednoczonych, w stanie Tennessee. Nowego Passata dostaniemy w cenie około 20.000 dolarów (niecałych 64.000 złotych).

  

środa, 5 czerwca 2013

Legendarny Passat B4 a Marketing Volkswagena.





Marketing, Marketing, Marketing gdzie nie spojrzeć otacza nas z każdej strony, w pracy , w domu wszędzie gdzie się udamy również w motoryzacyjnej umiejętny marketing bardzo często ma większą siłę , niż to, co producent schował pod karoserią auta które promuje. Odpowiednie manewrowanie Faktami czyli ukrycie rzeczy niepożądanych a uwydatnienie tych najlepszych sprawia, że dane auto Odbierane jest przez statystycznego Kowalskiego tak jak Producent chciał. Na pewno każdy z Was słyszał że Toyota to synonim niezawodności, Renault to przede wszystkim innowacyjność, a Volkswagen za solidność wykonania.

Nasz kochany samochód z Wolfsburga, Passat, od zawsze postrzegany był za auto o który mówi się przede wszystkim w dobrym kontekście. Pomimo Tego iż stylistyka samochodu na początku swojego istnienia nie zachwycała i nie pomagały Zabiegi Giorgio Giugiaro. Jednak Każdy marzył i marzy aby wejść w Posiadanie tego samochodu. Nie ważne czy Jest to Dyrektor czy Pracownik taśmy produkcji.
Latem w 1973 roku rozpoczęto produkcje w Wolfsburgu auta o nazwie Passat (nazwa pochodzi od Nazwy Ciepłego międzyzwrotnikowego wiatru). Właśnie tutaj zaczęła się historia kultowego auta, które ilość sprzedanych egzemplarzy to ponad 15 mln. Z każdą Generacją (a jest ich już siedem) auto zyskuję coraz więcej elegancji i dostojności. Warto wspomnieć o prawdziwym przełomie który nastąpił jesienią ‘93 roku, Można powiedzieć że delikatny, letni wiatr przybrał wtedy na sile – Passat nabrał wyrazistego charakteru. Powstała Nowa generacja określona B4, i od niej Passat stopniowo stawał się autem nie tylko praktycznym, ale i łączącym walory estetyczne. 


Poprzednik, czyli Passat B3, pokazywał wszystkie najlepsze cechy które powinna mieć limuzyna klasy średniej, ale brakowało mu tego czegoś, ja nazwałbym to brakiem zadziorności, lub brakiem pazura. Od Sylwetki mówiąc kolokwialnie wieje nudą . Pas przedni był Prosty w przenośni i dosłownie oraz archaiczne wręcz do bólu wnętrze wyraźnie różniło się od nowoczesnych jak na owe czasy rozwiązań technicznych zastosowanymi w Tym modelu. Volkswagen w związku z Tym jesienią 1993 roku Zmienił całkowicie kierunek modelu. Mocne zmiany w Passacie B3 w założeniu twórców miał być Tylko gruntownym liftingiem, jednak jak się okazało było ich tak wiele iż Projektanci zdecydowali się Passata B3 nazwać nowym Passatem, oznaczonym symbolem B4.
Styliści z Wolfsburga postarali się powstała nowa dynamiczniejsza i bardziej ponadczasowa sylwetka, B4 wyposażony w nowe podłużnice ,dodatkowe belki wzmacniające w drzwiach, oraz bardziej bogate wyposażenie oferowane seryjnie sprawiły, że dość dobrze radził sobie na rynku wypełniając pustki po B3 niekwestionowanym bestsellerze . Volkswagen zachował na deser największe rewelacje ,ponieważ pod maską auta umieszczono nową jednostkę Diesla. Sławny w obecnych czasach 1.9 TDI w '93 roku zapoczątkował serie niezniszczalnych silników wysokoprężnych z grupy VW. Standardowa 90-konna jednostka nie czyniła z Passata samochodu do wyścigów na ¼ mili, ale w kategorii oszczędności tzn. niskiego spalania plasowała Passata na wysokich pozycjach.



Passat B4 to z całkowitą pewnością auto warte uwagi i zainteresowania nawet w obecnych czasach – prosta konstrukcja, mała ilość elektroniki, niezniszczalne jednostki, oraz Karoseria doskonale zabezpieczenie przed „Rudą koleżanką”– Dzięki temu Passat B4 nie tylko stał się ulubieńcem u naszych Rodaków ale i w całej Europie. To właśnie dzięki niemu Volkswagen zbudował legendę „bezawaryjnego Passata” . Następcy korzystali z niej dowolnie a czy słusznie.... Nie mniej jednak potęga marketingu jest przeogromna. Tylko w przypadku samego Passat B4 nie była potrzebna, a Dla następnych generacji ?... Zostawiam to dla was...

Żródło: Internet/Materiały Własne

wtorek, 4 czerwca 2013

Biały Dropsik by mmissiek

Dziś Na tapetę biorę Dropsika, a dokładnie Passata 1.9 TDI którego Właściciel Krzysiek nazwał go Białym Dropsikiem. Samochód został zakupiony w 2009 roku. Bardzo ładnie prezentował się w Dniu zakupu, uroku dodawały mu Piękne felgi.



Pakiet Wyposażenia Dropsika to :
  • centralny zamek,
  • elektrycznie otwierane szyby (4 szt.),
  • relingi,
  • 4 poduszki powietrzne,
  • ABS,
  • elektryczne, podgrzewane lusterka,
  • immobilizer,
  • podłokietnik z przodu,
  • regulowana trójramienna kierownica,
  • regulacja pod lędźwiowa,
  • welurowa tapicerka,
  • climatronic,
  • oryginalne nagłośnienie,
  • zmieniarka w bagażniku,
  • wspomaganie
  • alufelgi 17"
  • lakier CANDY WHITE (LB9A)
Krzysiek do Tego dołożył od Siebie
  • Radio JVC KD-G342
  • CB Radio TTI - TCB-550 zmiana radia na TTI - TCB-660
  • domykanie szyb z kluczyka
  • odcięcie zapłonu
  • dodatkowe gniazdo zapalniczki w bagażniku
  • dodatkowe 2 gniazda zapalniczki w schowku pasażera
  • auto alarm z powiadomieniem
Powiedziałbym że to nadal seria nie wyróżniająca się niczym szczegółowym, jednak Krzysiek jak każdy z nas chce wyróżnić swojego  Passata Lista modyfikacji jest dosyć długa.

Zacznijmy od Tych zewnętrznych, Drops dostał grill bez znaczka, następnie Krzysiek przyciemnił szyby.


Bardzo podobał mi się Patent Krzyśka kiedy naprawiał moduł komfortu:


W związku z stanem polskich drug niestety albo właśnie stety Drops doczekał się kolejnej zmiany związanej z przodem. Przyszedł nowy zderzak Krzysiek dorzucił lampy.







Skoro Autko ładnie się prezentowało do pełni szczęścia  brakowało polerki




 Dodatkowo:
  • tempomat 
  • pilot
  • wymiana wkładki w klapie
  • lampy tył
  • wymienić podłokietnik (jest trochę zdarty)
  • zakupić dywaniki welurowe (teraz guma - zostaje na zimę) 
  • zrobić jakieś podświetlenie wnętrza
  • zamontować hak,
  • grill bez znaczka
  • regeneracji i malowanie felg
  • wymiana prawego lusterka na duże
  • wymiana foteli i kanapy na czarny komplecik
  • wymiana turbiny na 130 KM ,
  • wymiana wtrysków na 216
  • zamontowanie FMIC
  • plastry miodu w przedni zderzak
  • prosta listwa przednia bez miejsca na rejestrację
  • antena w kształcie płetwy rekina 
  • zaślepić EGR 
  • usunąć katalizator
  • wymienić nawiewy na podświetlane
  • zmiana licznika na 1/2 lub pełny fis
  • założenie gwintu 
  • zaciski w kolor
  • czarne boczki na drzwi
  • obniżenie auta
  • wymiana wnętrza na czarne 
Finalnie Autko zostało zawirusowane:





 Na koniec dzisiejszego artykułu aktualne zdjęcia Dropsika po Tym jak Krzysiek siedział po nocach :









Źródło: vw-passat.pl Temat użytkownika

sobota, 1 czerwca 2013

Passat B6 i B7 Różnice i Podobieństwa cz.2


Dziś kolejna część artykułu pokazującego różnice i podobieństwa Starej i Nowej generacji Passata.
W B7 ciekawą a zarazem dziwną opcją jest to że tylną kanapę możemy złożyć od strony bagażnika, czy to jest praktyczne sami oceńcie. Hak holowniczy jak to w aucie z XXI w. wysuwa się po naciśnięciu przycisku nie ma już tzw. Brudnej Roboty. Volkswagen twierdzi iż w nowym Passacie jesto wiele ciszej. Dbją o to specjalne boczne szyby w których połączono szkło z izolacją akustyczną. 

Jeśli ktoś z Was spodziewał się dużych zmian we wnętrzu to zapraszam do wstępu z pierwszej część. W tym kontekście potwierdzają się bowiem słowa iż jest to ewolucja modelu. Deska rozdzielczą jest taka sama jej kształt i dwuwarstwowość pozostały bez zmian, dodatkowo ten komu nie podoba się np. „drewniane” wykończenie Passata B6 może przełożyć sobie je Z B7 . Znikł mały uchwyt do przyciągania drzwi po stronie kierowcy. Kolejną kosmetyczną zmianą jest przeniesienie przycisku hamulca ręcznego z miejsca gdzie w B6 sąsiadował z przełącznikami świateł na środkowy tunel wokół dźwigni zmiany biegów.

Przycisk uruchomienia silnika oraz sposób umiejscowienia większości pozostałych przycisków nie zmieniły swojej lokalizacji. Ważną rzeczą jest zniknięcie czarno-białego wyświetlacza i zastąpienie go kolorowym.Cechą która odróżnia Nowego Passata od poprzednika jest umiejscowienie stylowego zegara osadzonego w chromie i drewnie Tam, gdzie w poprzedniku były dwie szufladki oraz przycisk od świateł awaryjnych .

Volkswagen w B7 zaproponował całkowicie nowe siedzenia z zagłówkami regulowanymi w pionie oraz także w poziomie. Materiały jakie zostały użyte do wykończenia wnętrza są świetne. Porównując dwie generacje, można spokojnie powiedzieć iż jest to duży skok jakościowy ale nie rewolucja.Niestety minusem dla mnie jest to iż w związku z unifikacją modeli pozostał wystający pośrodku podłogi tunel który potrzebny jest Tylko i wyłącznie gdy w Passacie mamy napęd 4Motion. Wielkościowo przestrzeni dla osób jadących z Przodu jak i z tyłu pozostało tyle samo co w B6.
Kończąc oczywiście trzeba wspomnieć o Tym co drzemie pod maską. Volkswagen pozwala nam dopasować silnik do swoich potrzeb ponieważ dla nowego Passata proponuje aż dziesięć jednostek napędowych. Cztery to motory benzynowe, spośród których trzy to czterocylindrowe: 1.4 TSI (122 KM), 1.8 TSI (160 KM), 2.0 TSI (211 KM). Najmocniejszy bo posiadający 300KM sześciocylindrowy silnik 3.6 jest też największy a w poprzedniej wersji oznaczony jako R36, z Montowaną seryjnie skrzynią DSG
Na liście sliników wysokoprężnych nie zmieniło się wiele , możemy zobaczyć większość już dobrze znanych narynku jednostek. Popularne Ropniaki rozwijają moc od 105 KM (1.6 TDI), 140 KM (2.0 TDI i 2.0 BlueTDI) do 170 KM (także 2.0 TDI). Wszystkie silniki nowego Passata (oprócz 1.6 TDI) mogą być połączone z dwu-sprzęgłową skrzynią DSG.
Do nowego Passata trafił również system XDS( automatyczna blokada mechanizmu zaprezentowany w Golfie VI generacji) ma on pomagać w trudniejszych sytuacjach różnicowego. Pomimo, że to tak naprawdę jedynie program komputerowy, potrafi jednak skutecznie pomóc.


środa, 29 maja 2013

Passat B6 i B7 Różnice i Podobieństwa cz.1


Pojawienie się na Runku nowego modelu Passata B7 nie pokazało jakieś rewolucji w Modelu. Sam ująłbym to jako czystą ewolucje Modelu. Różnice Między starszym już modelem B6 który odchodzi powoli w Cieć jest klika. Postaram w Tym materiale przekazać wam Te najistotniejsze.
Model  B6 jest na rynku od 2005 czyli ma już 8 lat, każdy z nas przywyknął do jego wyglądu. Jeśli zgodzicie się z moimi słowami , oznacza to iż Volkswagen zrobił słuszny krok i  w 2010 roku zaprezentował na Targach w Paryżu nową generacje Passata B7. Pierwsza Generacja Passata po raz pierwszy została zaproponowana klientom latem 1973 roku jako następca takich modeli jak Typ3, Typ 4 i K70 . Od tego czasu Volkswagen sprzedał  ponad 16 milionów egzemplarzy w stu krajach całego świata. Passat trzykrotnie był w najlepszej trójce plebiscytu na Europejski Samochód Roku (1989, 1997 i 2006). No dobrze ale tyle o historii wróćmy do tematu.  Jak wygląda zestawienie B6 i B7? 



Zacznijmy od tego jakie są różnice. Oczywiście najwięcej  różnic znajdziemy na zewnątrz. Pod tym względem B7 to całkowicie  inny samochód niż jego starszy brat. Passat B7 to pokazanie wielu linii prostych więcej jest również płaskich i czystych powierzchni. W Siódemce widzimy również nawiązanie do zaprezentowanego w połowie  tego roku 2010 - Phaetona. 

 Nowy Passat ma osłonę chłodnicy z czterema poprzecznymi listwami tak jak właśnie Phaeton . Nowe przednie lampy są bardziej agresywne i  są naszpikowane liniami prostymi. Nie ma już zaokrąglonych kloszy . Lampy mogą  być wyposażona za to w reflektory biksenonowe z funkcją znaną już z Touarega Dynamic Light Assist. Wyjaśnię , iż chodzi o możliwość jazdy włączonymi na stałe światłami drogowymi. Kamera podłączona do komputera samochodu rozpoznaje zbliżające się z naprzeciwka auta i automatycznie przesłania odpowiednie części reflektorów. 
 Powróćmy do wyglądu najnowszego Passata ,  nie da się ukryć, iż zrezygnowano  z mocno akcentowanego w poprzedniej wersji  V w designie przedniej części. Zniknęła również mocna  akcentowana chromowana atrapa chłodnicy. Zamiast tego pojawiła się natomiast listwa podkreślająca delikatnie dolną krawędź  przedniego zderzaka. Bardzo zostały powiększone światła przeciwmgielne, oraz zmieniony ich kształt. 

Gdy na Parkingu staniemy obok starszej wersji  dużych różnic w wymiarach nie zobaczymy bowiem Nowy Passat  nie jest  ani szerszy , lub wyższy czy też niższy od B6 . Zmiana jest kosmetyczna jeśli można Tak ująć jest w długości . Teraz limuzyna ze stajni Volkswagena mierzy dokładnie 4769 milimetrów a model B6 ma długość 4765 mm ,  więc  różnica to tylko 4 mm. Kosmetyczne zmiany nie ominęły również  linii bocznej w oczy rzuca się brak mocno akcentowanych chromowanych listew ozdobnych, w poprzedniku przechodziły aż za tylne błotniki kończąc się w miejscu gdzie możemy zamocować  Tablice rejestracyjną.  


W Najnowszym Passacie chromowana linia okalającą cały samochód jest słabsza, zwłaszcza w bocznych częściach auta, listwy są tylko u dołu drzwi ich kontynuację stanowią  choć poprowadzone o wiele niżej niż w starszym modelu - dwie chromowane listwy na tylnym zderzaku standardowo kończące się w miejscu mocowania tablicy rejestracyjnej.



Stając za samochodami możemy odnieść wrażenie  że właśnie tu skumulowały się najbardziej wyraziste różnice w obu generacjach .  Takie wrażenie pojawia się za Sprawą zupełnie różnych kloszy lamp – Różnią się kształtem ,  pozycją i sposobem ułożenia w karoserii. Tylne światła w nowym Passacie Volkswagen oferuje w dwóch wersjach. Bogatsza wersja  ma diody rozmieszczone podobnie jak w Phaetonie  w formie litery M. W nowym modelu projektanci zrezygnowali  również z krawędzi dociskającej  umieszczonej w tylnej klapie. Tuż pod znaczkiem VW umiejscowiono kamerę cofania jednak cały czas bagażnik możemy otwierać za pomocą dźwigni ukrytej pod emblematem. W tym miejscu warto wspomnieć o systemie Easy Open . Pozwala on na otwieranie klapy bagażnika bez używania rąk. Gdy w kieszeni mamy kluczyk z  Keyless  wystarczy delikatnie machnąć stopą zaraz pod tylnym zderzakiem, aby system zadziałał i  automatycznie otworzył klapę bagażnika . Do działania tego systemu wykorzystywane są Czujniki systemu ułatwiającego parkowanie spełniają w tym konkretnym wypadku rolę odbiornika dla sygnału wysyłanego przez kluczyk. Naturalnie bagażnika nie otworzy osoba nie posiadająca przy sobie odpowiedniego kluczyka .

wtorek, 28 maja 2013

Spełnienie Marzeń Volkswagen Passat B5 (96'-05')



Ponadczasowa stylizacja, przemyślana i trwała konstrukcja, a także coraz bardziej przystępne ceny czynią z Passata B5 jeden z najbardziej poszukiwanych samochodów na rynku wtórnym. Podaż jest spora, ale zalecamy ostrożność!



    Piąta generacja Passata trafiła na rynek w 1996 roku. Stonowana, a zarazem elegancka linia nadwozia, przyzwoite wyposażenie, bogata paleta silników, jak również doskonała renoma poprzedników sprawiły, że salony Volkswagena nie narzekały na brak klientów. W 1997 roku ofertę uzupełnił Passat Variant, czyli kombi z 495-litrowym bagażnikiem.

    Skok jakościowy między Passatami B4 i B5 był wyraźny. Producent poprawił jakość materiałów wykończeniowych oraz walory estetyczne modelu. Dużo zmian na lepsze zaszło również pod karoserią. Wzdłużnie ustawione silniki, wielowahaczowe zawieszenie z aluminium oraz opcjonalny napęd na cztery koła (Synrco, a później 4motion) z mechanizmami różnicowymi TorSen. Brzmi znajomo? Pod względem technicznym Passat B5 to bliski krewny Audi A4, a także pierwszej generacji Skody Superb.

    Passat prowadzi się pewnie i przewidywalnie, jednak na moc sportowych wrażeń, szczególnie w słabszych wersjach, lepiej nie liczyć. Producent postawił na skuteczne filtrowanie nierówności. Przedział pasażerski jest przestronny i w miarę dobrze wyciszony, co wraz z poprawnie ukształtowanymi fotelami zapewnia wysoki komfort podróżowania. Poziom wyposażenia standardowego podnoszono z biegiem czasu. Był uzależniony także od rynku, na który trafiał dany egzemplarz. W Europie zachodniej z biegiem czasu klienci nie musieli dopłacać za boczne poduszki powietrzne, system ESP oraz klimatyzację.

    Wnętrze Passata to książkowy przykład niemieckiej poprawności. Wszystko jest precyzyjnie spasowane, dobrze rozmieszczone i... mało wyrafinowane. Za jedyną „ekstrawagancję” można uznać niebieskie podświetlenie wskaźników. Po latach wyszło na jaw, że przyzwoite materiały wykończeniowe niezbyt dobrze znoszą trudy eksploatacji. Wytarte plastiki, chromy oraz skórzane obszycia można spotkać w wielu autach, podobnie jak hałasujące na nierównościach elementy.



    Co pod maską? Przed faceliftingiem limuzyna z Wolfsburga otrzymywała benzynowe 1.6 (101 KM), 1.8 (125 i 150 KM), 2.0 (120 KM), 2.3 VR5 (150 KM), 2.8 VR6 (193 KM) oraz wysokoprężne 1.9 TDI (90, 101, 110, 116 KM) i 2.5 TDI (150 KM). W ramach „liftu” przeprowadzonego pod koniec 2000 r. odświeżono paletę silników. Pojawiło się kilka nowoczesnych silników, pozbyto się niezbyt efektywnego, wolnossącego 1.8 20V. Dostępne były benzynowe jednostki 1.6 (102 KM), 1.8 (150 KM), 2.0 (116 i 131 KM), 2.3 VR5 (170 KM), 2.8 VR6 (193 KM) oraz 4.0 W8 (275 KM). Diesle były reprezentowane przez 1.9 TDI (101 i 131 KM), 2.0 TDI (136 KM) oraz 2.5 TDI (150, 163 i 180 KM).

    Poza wspomnianym, wolnossącym 1.8 20V, z umiarkowanym optymizmem warto podchodzić do wersji 2.0 TDI oraz 2.5 TDI. Pierwszy z wymienionych miewa poważne problemy z głowicami, pompowtryskiwaczami oraz system smarowania. Przypadłością drugiego bywa m.in. szybko postępujące zużycie wałków rozrządu. Dokucza też znaczne zapotrzebowanie na ropę. Zejście poniżej 8 l/100km w cyklu mieszanym można uznać za osiągnięcie. Passaty z bazowymi silnikami 1.6 są ospałe, natomiast trwałe i kulturalne motory VR5 i VR6 potrzebują dużych ilości paliwa (średnio 10-11 l/100km). Ostatecznie wielu kierowców wybiera między jednostkami 1.9 TDI oraz benzynowymi 1.8T i 2.0. Ostatni z wymienionych upodobali sobie amatorzy autogazu.


    Na szczególną uwagę zasługuje wersja 4.0 W8. 275 KM, 370 Nm oraz stały napęd na cztery koła czynią z Passata W8 bardzo ciekawą propozycję dla miłośników szybkich, a jednocześnie niepozornych samochodów. Przed rozpoczęciem produkcji Phaetona był to flagowy model Volkswagena. Producent nie oszczędzał na wyposażeniu. Przed laty sprzedaż W8 limitował bardzo wysoki koszt zakupu. Obecnie grono potencjalnych nabywców używanych zawężają wysokie koszty eksploatacji. W efekcie ceny Passatów W8 na rynku wtórnym nie należą do wyśrubowanych. Prawdziwym rarytasem są rzadko spotykane egzemplarze z ręcznymi skrzyniami biegów.


    Raporty spalania Volkswagen Passat - sprawdź, ile wydasz na stacjach paliw

    Pozostałe silniki, włącznie z najmniejszymi 1.6, również były zestawiane z ręcznymi lub automatycznymi skrzyniami biegów. Warto pamiętać, że „automaty” w zauważalny sposób ograniczają osiągi samochodu. Dla słabszych wersji przewidziano skrzynie z zaledwie czterema przełożeniami, które wydłużają czas rozpędzania do "setki" o ok. 2 sekundy. To nie koniec złych wiadomości. Ręczne skrzynie również nie są idealne. Użytkownicy zgłaszają ich nadmierną hałaśliwość oraz problemy z włączaniem przełożeń.

Jakie egzemplarze są najbardziej poszukiwane na rynku wtórnym? Oczywiście praktyczne kombi, najlepiej z oszczędnym i trwałym silnikiem 1.9 TDI. Prześmiewcy twierdzą, że optymalny Passat został odkupiony od niemieckiego emeryta, który nim jeździł przede wszystkim do kościoła i na zakupy, pokonując najwyżej 10 tysięcy kilometrów rocznie... Prawdopodobieństwo znalezienia takiego egzemplarza można jednak porównać do trafienia szóstki w „totka”.

Normą jest zmienianie wskazań licznika przebiegu. Drogomierze oferowanych na rynku wtórnym samochodów wskazują zwykle 170-250 tysięcy kilometrów. Realne przebiegi bywają nawet kilkukrotnie wyższe. Doskonałym przykładem jest prezentowany na zdjęciach Passat Variant. Jego licznik wskazywał niecałe 200 tysięcy kilometrów. Historia pojazdu została zweryfikowana w ASO. Wyszło wówczas na jak, że rzeczywisty przebieg zbliża się do... 600 tysięcy kilometrów! Mimo tego samochód wciąż wygląda bardzo dobrze, a właściciel nie narzeka na nadmierną usterkowość Passata. Dopłacanie jakiejkolwiek kwoty za niski, jednak nieudokumentowany przebieg zupełnie mija się więc z celem. Przy oględzinach warto również pamiętać, że do Polski trafiło sporo powypadkowych Passatów - zdradzają je nierówne odstępy między elementami karoserii oraz ślady korozji, która ocynkowanego nadwozia zwykle się nie ima.




Jednym z argumentów przemawiających za zakupem Passata B5 jest legendarna trwałość. Czy obiegowe opinie znajdują odzwierciedlenie w raportach bezawaryjności ADAC oraz TUV? Solidność nie okazuje się zaletą samochodów wyprodukowanych przed faceliftingiem, w których bardzo często wykrywano usterki zawieszenia. W zestawieniu TUV Passata trzeba szukać w drugiej połowie stawki. Egzemplarze produkowane po 2001 roku okazują się znacznie bardziej trwałe. Kolejny skok jakościowy miał miejsce w 2004 roku, kiedy Passat B5 został zmodernizowany po raz drugi. Na rekomendację zasługują więc pojazdy z ostatnich dwóch lat produkcji, które niskim poziomem awaryjności zawstydzają Passata B6 z pierwszych lat produkcji.

W Passacie B5 psują się przede wszystkim elementy zawieszenia oraz podzespoły elektryczne i elektroniczne. Problemy z centralnym zamkiem albo elektrycznie sterowanymi szybami są argumentem do solidnego negocjowania ceny samochodu. Nieprawidłowości może powodować uszkodzony moduł komfortu i/lub zawilgocona instalacja elektryczna. Za obecność wody w kabinie odpowiadają zwykle uszkodzone uszczelki oraz niedrożne otwory odpływowe.

Do puli typowych usterek użytkownicy Passata zaliczają też awaryjne pompy wspomagania układu hamulcowego, gumy na przegubach, napinacze pasków klinowych, hałasujące wentylatory wnętrza, matowiejące lampy tylne oraz problematyczne oświetlenie wnętrza i tablicy rejestracyjnej. Eksploatację samochodów z silnikami benzynowymi mogą utrudniać awarie cewek zapłonowych oraz zaworów systemu recyrkulacji spalin. W dieslach zawodzą przepływomierze powietrza, jednak element nie należy do drogich. Tradycyjnie najbardziej przykre dla kieszeni są reanimacje turbosprężarek, systemów wtryskowych, dwumasowych kół zamachowych, a w przypadku wersji 2.0 TDI także filtrów cząstek stałych.

Dostęp do części (oryginalnych, zamienników oraz używanych) jest świetny, a zakładów wyspecjalizowanych w obsłudze Volkswagena nie brakuje. Niestety nie jest to równoznaczne z bardzo niskimi kosztami eksploatacji. Szczególnie nieprzyjazne dla portfela bywają „okazje”. Suma kosztów napraw często składa się z czterech cyfr.

Opinie kierowców - na co skarżą się posiadacze Volkswagena Passata

Mimo ogromnej podaży na rynku wtórnym znalezienie wymarzonego Passata B5 nie jest łatwe. Zdarzają się ubogo wyposażone egzemplarze, nie brakuje „rozbitków” oraz aut ze sporymi lukami w historii. Ceny często są przesadnie wyśrubowane – szczególnie Passatów 1.9 TDI. Na tym niedogodności się nie kończą. Od lat limuzyna Volkswagena wiedzie prym na liście najczęściej kradzionych samochodów w Polsce, znacznie dystansując pozostałe auta w stawce. Kiedy decyzja o chęci zakupu Passata B5 zostanie podjęta, warto skupić się na najmłodszych egzemplarzach. Auta produkowane od końca 2000 roku są bardziej trwałe, a także dobrze wyposażone.

Polecane silniki

Benzynowy 1.8 T: Optymalny wybór dla osób, które nie pokonują rocznie wielkich odległości, chcą cieszyć się jazdą, a jednocześnie nie zamierzają przepłacać za wersję 1.9 TDI. 210 Nm w zakresie 1750–4600 obr./min zapewnia doskonałą elastyczność. Robiąc z niej odpowiedni użytek można utrzymać średnie spalanie poniżej granicy 10 l/100km. W razie potrzeby Passat 1.8T jest też szybki. Przyspiesza od 0 do 100 km/h w czasie 9 sekund, jak również może przekroczyć 220 km/h. Trzeba mieć jednak na uwadze fakt, że mimo 15 lat na karku historii silnik 1.8T jest skomplikowany i nie toleruje oszczędzania na serwisie.

Wysokoprężny 1.9 TDI: Najpopularniejszy i najbardziej poszukiwany motor Passata B5 ma gros zalet. Jest nieprzeciętnie trwały i oszczędny - nawet najmocniejsza wersja zużywa poniżej 7 l/100km. W odmianach rozwijających 110 KM i więcej silnik 1.9 TDI potrafi pozytywnie zaskoczyć dynamiką. Dobre notowania jednostki napędowej mają odzwierciedlenie w cenach używanych egzemplarzy, które są zwykle o kilka tysięcy droższe od benzynowych odpowiedników. Potencjalny nabywca musi zaakceptować niską kulturę pracy oraz sporą hałaśliwość silnika, a także znaczne wyeksploatowanie pojazdu. Osoba kupująca fabrycznie nowego diesla z góry zakładała wysokie przebiegi roczne, a po wnikliwej kontroli pojazdu wartości wskazywane przez licznik kilometrów często okazują się fikcją.

Zalety:
+ Rozsądne koszty utrzymania
+ Przestronne i funkcjonalne wnętrze
+ Duża podaż na rynku wtórnym

Wady:
- Wygórowane ceny używanych egzemplarzy
- Problemy z elektroniką oraz zawieszeniem
- Wyjątkowa popularność modelu wśród amatorów cudzej własności

Bezpieczeństwo:
Wynik w teście EuroNCAP: 3/5 (badanie w 1997 r.) oraz 4/5 (badanie w 2001 r.)

Ceny wybranych części zamiennych - zamienników:
Wahacz (komplet, przód): 550-1200 zł
Tarcze i klocki (przód): 145-700 zł
Sprzęgło (komplet): 340-800 zł

Źródło: www.autocentrum.pl
Autor:Łukasz Szewczyk

poniedziałek, 27 maja 2013

Błękitna Strzała



Dziś na łamach naszego Bloga po krótkiej przerwie prezentacja kolejnego wspaniałego projektu, Mianowicie „Błękitnej strzały”

Bartłomiej bo tak ma na imię właściciel samochodu zakupił Passata B6 Kombi w wersji wyposażenia Highline i skrzynią DSG, auto zjechało z linii montażowej w 2006 roku.  Fabrycznie zostało wyposażone w cały Pakiet jaki oferował Volkswagen w we wspomnianej wersji HighLine mianowicie :
- Tapicerka: "skóra Alcantara"
- Skrzynia: 6-biegowa > DSG
- "Pakiet chrom"
- Czujnik deszczu i zmierzchu
- Bixenon skrętne z doświetleniem zakrętów
- Halogeny
- Kiera multi 8 przyciskow
- Wyświetlacz między zegarami > pełny MFA+
- Wspomaganie ukł. kierowniczego
- Podłokietniki (przód i tył + trzymacz napoi)
- Klima dwustrefowa
- Centralny zamek
- Klimatyzowany schowek
- 4 poduszki powietrzne
- 2 kurtyny
- 4 elektrycznie sterowane szyby
- 5 miejsc siedzących
- Elektrycznie sterowane lusterka zewnętrzne  podgrzewane
- Podgrzewane 2 przednie siedziska i oparcia
- Lustro wsteczne ze "ściemniaczem" automatycznym
- 3x gniazdo 12V (przód, tył, bagażnik)
- 8 głośników
- Zestaw telefoniczny z BT
- Koła letnie,  16/55/215, 97W

Samochód został zakupiony we Malowniczym Wrocławiu i jak wspomina właściciel na łamach Forum vw-passat.pl od razu zaczęły się modyfikacje. Na pierwszy rzut poszły Felgi oraz opony zostały zakupione piękne 17’’ z Passata CC oraz opony 225/45/17 Vredestein Ultrac Sessanta a następnie przyciemniane szyki. Bardzo dużo wniosła zmiana kierownicy na multifunkcyjną z 12 przyciskami w między czasie była z R-Line sami oceńcie :




Jak widać na zdjęciach wymienione zostały również listwy ozdobne z imitacji drewna na aluminium szczotkowane, które teraz też juz zostało zastąpione aluminium szczotkowanym ale z passata b7 z zegarkiem w konsoli kolejno wymiana wszystkich przełączników na chromowane ( przełącznik świateł, podnoszenia szyb, regulacji lusterek). Następnie wymiana lusterek na lusterka el. Składane dodatkowo przyciemnione kierunkowskazy .

Pożniej Bartek polecał po całości nie szczędząc swojego czasu , ważny był efekt w Passacie zostały zmienione :

- wymiana zegarów na kolorowe od b7, CC
- wymiana panela klimy na panel od B7, CC
- montaż kamery cofania i elektrycznie podnoszonej i zamykanej z pilota klapy
- wymiana anteny dachowej na polerowana od CC
- wymiana wlotów powietrza na podświetlane
- gniazdko 230V
- podłączenie zegarka w konsoli głównej 
- ciemne tylne lampy Hella plus ringi na full opcji
- doszedł czujnik ciśnienia opon
- doszły też halogeny ledowe
- błękitny doczekał się tez pełnego oryginalnego os
- zmieniona gałka zmiany biegow DSG na gałke od R36......rewelacja!!!
- zmieniona końcówka wydechu
- wymienione całe oświetlenie wewnątrz auta i oświetlenie tablicy i lusterek na ledowe






















Zródło: Forum Vw-Passat.pl
Zgoda właściciela na Publikacje.